Płeć matematyczna
Ludzie gadający o brakach w PODSTAWOWEJ BIOLOGII w kontekście płci, są niczym osoby potrafiące wyłącznie dodawać i odejmować, nieprzyjmujące do wiadomości istnienia innych rodzajów działań na wyższym poziomie nauczania matmy.
Mnożenie i dzielenie? O tym mogą wiedzieć jedynie osoby pełnoletnie. Ułamki? Herezja! Całkowanie? W moim podręczniku w szkole takich bezeceństw nie było. Liczba urojona? UŻYWAJĄCY JEJ SĄ NIENORMALNI I POWINNI CHODZIĆ DO PSYCHIATRY! xD
W życiu i rozwoju człowieka należy brać pod uwagę takie płci jak: genitalną, gonadalną, fenotypową, hormonalną, metaboliczną, chromosomalną, mózgową, kulturową, plus jeszcze na to wchodzi personalna tożsamość płciowa, jej ekspresja oraz faktyczne funkcjonowanie społeczne, a nawet zachowania „godowe”. Płeć jest sumą tych wszystkich wartości zapisywaną de facto jako współrzędne. Nie można patrzeć wybiórczo tylko na pojedynczy anatomiczny element, a jak na wielowymiarową matrycę powiązań.
Mózg przynależący do danego ciała wszystkie powyższe dane kompiluje i jest w stanie je nazwać, gdy znajdzie naklejkę odpowiednią dla siebie. Niektórzy bezpieczniej się czują w wąskim zakresie nazwy, który precyzuje dokładnie, gdzie przebiegają jej granice; inni zaś czują się w takim klaustrofobicznie i wolą znacznie szerszy zakres — i obie wersje są jak najbardziej okay! Bo każdy może wyrazić zgodę na to, przez jakie społeczne soczewki chce być przez innych postrzegany.