Lęki konserwowe i ich potencjał w wyzwoleniu mężczyzn z patriarchatu
Niektórzy konserwatyści są jak:
Aborcja: ALE DZIEEEEECI 😡
Prawa LGBT+: ALE DZIEEEEECI 😡
Prawo do tranzycji: ALE DZIEEEEECI 😡
Dzieci gnębione władzą rodzicielską: 🤷♂️
Niepełnosprawne dzieci: 🤷♂️
Alimenciarze porzucający dzieci: 🤷♂️
Domy dziecka: 🤷♂️
Głodne dzieci w szkołach: 🤷♂️
Zaniedbane dzieci przez służbę zdrowia: 🤷♂️
Molestowane dzieci w kościołach: 🤷♂️
Dzieci w ciąży: 🤷♂️
Dzieci LGBT+ się unieżywiające przez brak akceptacji rodziców i rówieśniczej: 🤷♂️
Dzieci ginące na wojnach: 🤷♂️
Jako osoba zauważająca pewne schematy, mamy wrażenie, że:
Mają niesamowity lęk egzystencjalny, że to ONI mogliby być abortowani, gdyby ich matka miała taka możliwość. Może nie byli nawet chciani? Łatwiej im się ustawić empatyzująco z płodem, niż z osobą podtrzymująca ten byt swoim kosztem zdrowotnym, która ryzykuje własnym życiem. Wolą romantyzować funkcję matki, białogłowej, ofiarnej, poświęcającej się, co bieży przed nią baranek, a nad nią lata motylek, zamiast zauważyć horror z Aliena przeżywany przez osoby w niechcianej ciąży.
Oni nie kierują się logiką, tak jakby chcieli być postrzegani, a emocjami związanymi z tradycyjnymi normami płciowymi, których złamanie ich równocześnie obrzydza, przeraża i tworzy im zgrzyt poznawczy w głowie. Nie rozumieją więc świata, który to odpuszcza i w którym można się za to nie gnoić.
W ogóle mamy wrażenie, że im się wydaje, że muszą walczyć z „narzucaną” im kobiecością, czy niemęskością i emocjonalnością, które traktują jak jakieś tragiczne zaraźliwe choroby. Emancypacja kobiet polegała najpierw na dołączaniu do męskich ról i zawodów, na które mężczyźni zaczynali pomału pozwalać. Na pokazaniu, że jest spoko mieć w sobie męskość pomimo bycia kobietą, pod warunkiem że grasz w patriarchalną grę.
Zgrzyt zaczął się w momencie pokazywania im jakości niemęskich i kobiecych na mężczyznach, co widać za każdym razem gdy widzą Drag Queen, lub mają grać kobiecymi postaciami w grach. Dosłownie nikt głośniej nie krzyczy „tak, wszystkie osoby z penisami” niż hejterzy trans kobiet. Walka z patriarchatem zakończy się, dopiero gdy trans kobiety zaczną być akceptowane społecznie, na całym świecie, bo już czas na emancypacje mężczyzn z ich przymusu do męskości.